Przepracowani lekarze umierają, a pacjenci są zgrożeni

Już teraz dramatycznie brakuje nam personelu medycznego. Przede wszystkim pielęgniarek, na czym cierpimy jako pacjenci szpitalni. Lekarzy brakuje już nawet na dyżurach ratunkowych .

Mamy oddziały typu pediatria. Tam od kilku miesięcy dwóch lekarzy dyżuruje non stop, co drugi dzień. Są oddziały, na których lekarze dyżurują po kilka dni. To niebezpieczne nie tylko dla zdrowia i życia tych lekarzy, ale także dla zdrowia i życia pacjentów - mówi Piotr Watoła z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy [Podbramkowa sytuacja w szpitalu powiatowym w Proszowicach, Onet, 11.10.2017]

Młodzi lekarze i lekarki pracują po kilkadziesiąt godzin ciągiem, byśmy mieli dostęp do opieki zdrowotnej. Wstrząsają nami informacje o lekarzach umierających po takich dyżurach.
Lekarz zmarł po 24 godzinach dyżuru. Związek zawodowy pisze do premiera, TVN 24, 8.09.2017
28-letnia lekarka z Krakowa zmarła na nocnym dyżurze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.